Przedszkole w Norwegii

przedszkole w norwegii

Jak wygląda? Jak funkcjonuje? Co nas dziwi, a co wręcz szokuje?

Mieszkasz w Norwegii, ale nie miałeś do tej pory do czynienia z tą instytucją… Ciekawi Cię jak działa ta placówka? Słyszałeś pewnie jakieś opinie od innych, ale chcesz dowiedzieć się czegoś więcej… To świetnie! Ten artykuł dedykowany jest właśnie dla Ciebie! Dowiesz się z niego o co tak naprawdę chodzi z tymi norweskimi przedszkolami, o których tak wiele mówią rodzice pochodzący z różnych zakątków świata….

Przedszkole - dla kogo?

Przedszkole, no właśnie, nam Polakom kojarzy się z miejscem, do którego mogą uczęszczać dzieci w wieku średnio od 3 do 5 lat. Ponadto jesteśmy przyzwyczajeni do tego, iż maluszki podzielone są w grupy w zależności od wieku, w jakim się znajdują. Czyli odpowiednio 3-latki, 4-latki czy 5-latki. Ale czy tak samo jest w Norwegii? Norweskie przedszkole to miejsce dedykowane dla dzieci począwszy od tych kilkumiesięcznych aż do 5- latków.

A co ze żłobkiem? Gdzie umieszcza się te najmniejsze pociechy?

No właśnie w przedszkolu! W Norwegii na próżno szukać miejsca, które odpowiadałoby polskiemu żłobkowi.  Dzieci leżące, siedzące czy dopiero zaczynające raczkować także znajdą tu swoje miejsce. Toteż funkcję polskiego żłobka przejęło norweskie przedszkole. To właśnie tutaj przygodę ze światem poza domem zaczynają wszystkie maluszki. I tu zaczynają pojawiać się pytania…

Jak funkcjonuje przedszkole w Norwegii?

Wyobraźmy sobie, że mamy dziesięciomiesięczne dziecko, które chcemy oddać pod opiekę do przedszkola. Jesteśmy Polakami, więc myślimy zapewne, iż funkcjonuje ono podobnie jak w naszym kraju. Zatem odprowadzamy czyściutkiego maluszka do przedszkola w pięknych, czystych i wyprasowanych ubrankach z nadzieją, że w takim samym stanie odbierzemy go po południu. Dostarczamy do placówki jedynie pieluszki oraz ubranka do chodzenia wewnątrz. I co się dzieje? Jeśli nie dowiemy się wcześniej jak funkcjonuje norweskie przedszkole, to możemy dostać, mówiąc delikatnie, ciężkiego szoku! Dlaczego? To właśnie krok po kroku postaram się wyjaśnić.

Czas w przedszkolu - w środku czy może na zewnątrz?

Po pierwsze - przedszkole w Norwegii to miejsce, w którym czas spędzony przez dziecko w przedszkolu podzielony jest na dwie części. Pierwsza to ta, w której maluszek spędza czas wewnątrz budynku. Z kolei druga przypada na czas spędzony na dworze. Tak na dworze! Jak to możliwe w kraju, w którym pogoda jest tak zmienna…? Czasami cztery pory roku w ciągu dnia… Oczywiście jest to możliwe! I co najważniejsze, jest to praktykowane w każdej części Norwegii, w tym także na dalekiej północy. Zatem przyjrzyjmy się temu bliżej.

Nie ma złej pogodny, a jedynie niedopasowane do pogody ubrania!

Skoro udało się nam już ustalić, iż kilkumiesięczny maluch przyjmowany jest do przedszkola i to, że pobyt na dworze w przedszkolu nie jest czymś dziwnym bez względu na pogodę czy porę roku. Zatem śmiało możemy wyjaśnić jak wygląda to w praktyce... Przygotowując wyprawkę dla naszej pociechy musimy wiedzieć, iż będziemy potrzebowali wielu różnych ubrań. Norwedzy mają swoje ulubione powiedzenie, iż nie ma złej pogodny, a jedynie niedopasowane do pogody ubrania. Co kryje się zatem za tym słynnym, norweskim przysłowiem? To, że każda pogoda jest dobra! Musimy jedynie mieć odpowiednie ubrania, które pozwolą nam bez przeszkody funkcjonować w różnych warunkach pogodowych.

Wyprawka do przedszkola - odzież wierzchnia

Zacznijmy od odzieży wierzchniej, bo to ona jest w tym kraju najbardziej istotna. Każdy maluch powinien mieć odzież przeciwdeszczową. Co do niej zaliczymy? Oczywiście spodnie oraz kurtkę przeciwdeszczową lub też jednoczęściowy kombinezon przeciwdeszczowy, jak również kalosze. Kolejną garderobą, którą musimy zakupić jest w zależności od pory roku – kombinezon jesienno/wiosenny lub też gruby, ocieplany kombinezon na zimę. O czapkach, szalikach i rękawiczkach chyba nie trzeba wspominać, no chyba, że o rękawiczkach „przeciwdeszczowych”. 

Zabawa w deszczu - czy to możliwe?

Zabawa w deszczu

Naturalnie, że tak!  Dzieci w norweskich przedszkolach uwielbiają bawić się w deszczu czy kałużach, przelewając wodę z wiaderka do wiaderka. I tutaj głos matki Polki dochodzi do głosu, który zadaje pytanie - maluchy bawią się na dworze nawet gdy pada deszcz? O tak, i co ciekawsze, to jedna z ulubionych zabaw norweskich dzieciaków!!! Kiedy nikt z nas nie pomyślałby, aby wysunąć nosa z domu, kiedy na dworze pada i zacina ulewny deszcz, to dzieci wychowujące się w kraju fiordów uważają całkiem coś innego. Co zatem? Według nich to jeden z fajniejszych momentów, w których można pluskać się w wodzie…. No może nie będziemy tego komentować!!! Ale wracając do garderoby… Mamy już przygotowaną odzież wierzchnią. Przejdźmy zatem do ciepłych sweterków czy bluz.

Pozostała odzież do przedszkola

Pamiętajmy, iż w Norwegii dzieci spędzają sporo czasu na zewnątrz i to, że noszone przez nie ubrania mogą być zmoczone. Warto zatem mieć kilka sweterków w zapasie. Dotyczy to także kilku zapasowych par skarpetek czy spodni. Norwegia, to kraj, w którym szczególne miejsce zajmują ubrania wykonane z wełny. Zatem termiczna bielizna wełniana, to ważny element na liście zakupowej ubranek do przedszkola. Polskie mamy zapytają, a gdzie zatem miejsce na piękne sukieneczki? Te oczywiście możemy serwować dziewczynkom do przedszkola, ale najlepiej w sezonie wiosenno-letnim. No chyba, że nie przerazi nas widok „umorusanej” w błocie tiulowej sukieneczki w cekiny…

Wygląd norweskiego przedszkolaka

Czy pamiętacie przysłowie, dziecko jest albo brudne albo nieszczęśliwe? No właśnie, wygląda na to, że dzieciaki uczęszczające do norweskiego przedszkola są wniebowzięte. Sama, gdy pierwszy raz ujrzałam idącą na spacerze grupę maluszków z przedszkola, zastanawiałam się, czy w tym bogatym kraju brakuje wody do mycia i prania…. Niech nie zdziwi i przerazi Was zatem widok brudnych, bawiących się w błocie dzieci, którym świecą się jedynie oczy, bo wszystko inne jest brudne. Przyjeżdżając do Norwegii i poznając specyfikę tego kraju i ich mieszkańców, trzeba nauczyć się przyjmować wszystkie te rzeczy, które dla nas wydają się „dziwaczne, a wręcz „nienormalne”.

Grupy przedszkolne - jak wyglądają?

Zupełnie inaczej niż w naszej ojczyźnie! Przedszkole norweskie bowiem dzieli się jedynie na dwie strefy, dla dzieci młodszych (0-3 lat) oraz starszaków (3-5 lat). Jak to możliwe, wszystkie dzieci razem? Tak właśnie funkcjonują przedszkola w krajach skandynawskich, w tym także w Norwegii. Nie ma podziału według rocznika, tzn. 3 latki jedna grupa, 4 latki druga itd. Zajęcia edukacyjne są oczywiście zróżnicowane dla różnych rocznikowo dzieci. Pamiętajmy jednakże o tym, iż przedszkole to miejsce przede wszystkim zabawy, w którym uczy się dzieci funkcjonowania w grupie. Dlatego duży nacisk kładzie się zatem na uczeniu dzieci empatii oraz tego, iż starsze pomagają młodszym.

Śniadanka, obiadki, podwieczorki…. Jak prezentuje się ta kwestia?

obiad w przedszkolu

Oferty przedszkoli w Norwegii różnią się od siebie w zależności od regionu, gminy oraz formy publicznej czy też prywatnej przedszkola. Na to na pewno trzeba się przygotować – kanapki, zimne mleko i woda! Choć w ostatnich latach coraz więcej przedszkoli serwuje codziennie ciepłe posiłki, to nie jest to niestety standardem. Posiłki najczęściej wyglądają w następujący sposób. Śniadanie – kanapki z szeroką jednak bazą dodatków począwszy od wędlin, serów, pasztetów, czy też serków topionych wzbogaconych o warzywa tj. papryka, sałata czy ogórek. Kolejno obiad, a raczej lunch serwowany koło południa. To posiłek, który także bardzo często może przypominać swą formą śniadanie. Na szczęście coraz częściej to ciepłe danie serwowane przynajmniej dwa/trzy razy z tygodniu. Zapomnijmy jednak o dwudaniowym posiłku! To Norwegia, a nie Polska! Posiłek ma być prosty w przygotowaniu, na bazie najchętniej ryb oraz świeżych warzyw. Podwieczorek natomiast, to zaś świeże owoce, a nie słodkie drożdżówki. Serwowany jest koło godziny 14-tej  i wzbogacony o co? – oczywiście znowu kanapki…

Rodzice i personel przedszkola

Jeśli zatem nie przeraziliśmy się norweskimi realiami panującymi w przedszkolach. Pora poruszyć temat relacji rodziców z personelem przedszkola. To niezmiernie ważne, aby rodzice przejawiali aktywny i czynny udział w życiu przedszkolnym dziecka. Brali udział w licznych zebraniach czy spotkaniach, do udziału których bardzo zachęcają pracownicy placówki. Norwedzy uważają bowiem, iż rodzic, który interesuje się tym co dzieje się z dzieckiem, jest rodzicem dużo lepszym od tego, który pilnuje jedynie czystych paznokci u swojej pociechy. 

Norwegia - inna kultura, inni ludzie, inne zwyczaje

Dla wielu obcokrajowców to niezrozumiałe, gdy przyprowadzają do przedszkola swoje dziecko czyściutkie i pachnące i widzą jak norweski kolega, który ma szafeczkę obok, przyszedł właśnie w umorusanej kurtce i ubłoconych kaloszach. Spokojnie! Do tego można się przyzwyczaić …. z czasem oczywiście. Jedno jest jednak pewne, jesteście w Norwegii i to tutaj wasza pociecha będzie uczęszczała do przedszkola. Nie odstawajcie od innych (oczywiście w ramach rozsądku!) Nie krytykujcie ich sposobu bycia! Pamiętajcie, że to my przybywamy do ich kraju i to my musimy przystosować się do panujących w nim norm i standardów. Zatem głowa do góry! Wierzcie mi dzieci uwielbiają norweskie standardy w przedszkolu. Może my rodzice trochę mniej, ale to przecież one mają być szczęśliwe! A dla nas liczy się przecież tylko ich szczęście i codziennie uśmiechnięta buzia!